Inwestycje drogowe, a sprawa drzew.

Zawsze mówiłem, że dobrze gospodarujemy miejską zielenią. Również w ramach prowadzonych w mieście inwestycji staramy się, żeby chronić naszą zieleń. Inwestycje projektujemy tak, żeby jak najmniej ingerować w istniejący drzewostan, a jeżeli nie jesteśmy w stanie inaczej tego zrobić, to drzewa stojące na miejscu planowanych inwestycji w pierwszej kolejności mają być przesadzane – co niniejszym czynimy. Tylko ostatecznie, gdy nie ma innego wyjścia, drzewa są wycinane.”

To cytat wypowiedzi Prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza z kwietnia 2012 roku pochodzący z portalu internetowego Olsztyn24. Prezydent powiedział także: „- De facto usuwamy znacznie mniej drzew, niż sadzimy nowych. Chcemy, żeby Olsztyn był miastem zielonym, „Miastem-ogrodem”. Zawsze pamiętamy, że mieszkańcy miasta również przywiązują do tego ogromną wagę. Wsłuchując się w ich głos, będziemy postępować zgodnie z tą ideą.

Czy tak jest w rzeczywistości? Postanowiliśmy sprawdzić jak wyglądają te deklaracje w odniesieniu do inwestycji tramwajowych, zarówno wybudowanej pierwszej linii tramwajowej, jak i planowanej drugiej.

I linia tramwajowa. II linia tramwajowa (projekt)
Liczba drzew wyciętych: 3576 (w tym 2017 objętych ochroną prawną) 1389
Liczba drzew przesadzonych:   184    65
Liczba drzew posadzonych: 1501   310
Bilans: -2075 – 1079
Z ogólnej liczby drzew na terenie inwestycji, 58% zostało wyciętych. Z ogólnej liczby drzew na terenie inwestycji, zniknie 77%!

Wygląda na to, że deklaracje Prezydenta mają się nijak do rzeczywistości.

Liczba drzew w Olsztynie drastycznie spada. Ilość nasadzeń kompensacyjnych nie jest równoważna z ilością drzew wyciętych. Bilans wygląda jeszcze gorzej, gdy pod uwagę weźmiemy wiek, a co za tym idzie rozwój, wyciętych i posadzonych drzew. Wartość przyrodnicza dojrzałego drzewa jest nieporównywalna z wartością sadzonki, dlatego uzasadnione są nasadzenia zastępcze w liczbie większej, a nawet znacznie większej od liczby drzew usuwanych. Np. 100-letni buk wytwarza w ciągu godziny 1200 litrów tlenu, potrzeba 2700 młodych drzewek, by wytworzyć taką samą ilość.

Należy również pamiętać, że drzewa rosnące przy drogach chronią nas bezpośrednio przed hałasem, spalinami, pyłem. Takiej ochrony nie dadzą nam drzewa w parku. Wobec czego nasadzenia kompensacyjne prowadzone w innych miejscach niż wycinka i polegające na sadzeniu młodych drzewek, są nieporozumieniem.

Praktycznie jedynym argumentem, który słyszymy na poparcie konieczności wycinki drzew jest „kolizja z zakresem inwestycji”, a w przypadku braku nasadzeń kolizja z sieciami podziemnymi – inaczej się nie da. Można jednak odnieść wrażenie, że nawet nie próbuje się znaleźć rozwiązań, które pozwolą zachować istniejący drzewostan w maksymalnym, a nie minimalnym stopniu. Rozwiązania są możliwe i mówi się o nich od lat. Można stosować systemy ochraniające korzenie zapobiegające niszczeniu sieci podziemnych. Można budować 3-metrowe pasy ruchu, zamiast 3,5-metrowych, można zrezygnować z kilkumetrowych pasów rozdzielających (żyjemy w mieście, a nie przy autostradzie), itd. Trzeba tylko chcieć.

Na zakończenie koniecznie trzeba wspomnieć o kosztach. To kolejny argument używany przeciwko oszczędzaniu drzew, gdyż wprowadzenie w/w rozwiązań to wyższe koszty inwestycji, utrzymania itd. Nie jest to cała prawda, ponieważ w tych kosztach nikt nigdy nie policzył ile miasto zarabia na pracy drzew, a ile traci, gdy je wycina. W Polsce niestety nikt tego nie robi. Policzono za to w Nowym Jorku.

Nowy Jork wydaje rocznie blisko 22 miliony dolarów na utrzymanie zieleni miejskiej, a generuje dzięki niej zyski na poziomie ponad 120 milionów dolarów. Przelicznik zysku do kosztów wynosi 5,6 do 1. Z czego bierze się zysk?

  • oszczędności w zużyciu prądu i gazu wynoszą ponad 28 milionów dolarów
  • redukcja dwutlenku węgla i absorbowanie innych zanieczyszczeń; oszczędności rzędu 6 milionów dolarów, które miasto musiałoby wydać na ich usunięcie
  • oszczędności z wchłaniania wody przez drzewa oszacowano na ponad 35,5 miliona dolarów
  • zyski ze wzrostu wartości nieruchomości, a więc i podatków dla miasta. Oszacowano je na poziomie 52,5 miliona dolarów

W skali Olsztyna wartości bezwzględne byłyby zupełnie inne, jednak wskaźnik 5,6 byłby jak najbardziej realny.

Podsumowując.

Drzewa to nie tylko walory estetyczne, to również bardzo ważny element infrastruktury miejskiej, przynoszący konkretne, mierzalne korzyści. Takie jak: oszczędność energii, poprawa jakości powietrza, ochrona zasobów wodnych, regulacja mikroklimatu, spadek natężenia hałasu, itd. Dodatkowo, jest to jedyny element miejskiej infrastruktury wpływający pozytywnie na stan zdrowia i samopoczucia mieszkańców.

W związku z powyższym, wszelkie działania zmniejszające liczbę drzew w mieście, są działaniami na szkodę miasta i jego mieszkańców.

 

Polecamy lekturze treściwą, przystępnie napisaną pracę pt.: „Po co ludziom drzewa, czyli o roli i znaczeniu drzew w życiu człowieka.” , autorstwa Prof. dr habil. Marka Kosmali.

Dane pozyskane z Urzędu Miasta: Wycinki przesadzenia nasadzenia I linia