Co sądzą radni o jawności w Ratuszu?

Pamiętacie Państwo nasz apel do prezydenta Piotra Grzymowicza w sprawie jawności?

Gdy go wysłaliśmy, poprosiliśmy radnych o skomentowanie postulatów, których zrealizowanie zaproponowaliśmy Prezydentowi Olsztyna.

Na 25 radnych odpowiedziały tylko 3 osoby. Poniżej komentarze Krystyny Flis, Krzysztofa Kacprzyckiego i Roberta Szewczyka. A my czekamy cierpliwie na odpowiedź Piotra Grzymowicza.

Krystyna Flis (Demokratyczny Olsztyn):

Jestem za transparentnością działania władz miasta. Prezydent i Rada Miasta wybrani zostali, aby działać na rzecz miasta i jego mieszkańców, co tu więc ukrywać? Raczej trzeba się cieszyć, że mieszkańcy chcą uczestniczyć w procesie budowania lepszego życia w mieście.

Krzysztof Kacprzycki (SLD):

Sprawa jawności życia publicznego w Olsztynie pozostawia wiele do życzenia. Informację w BIP (np. o przetargach, rozstrzygnięciach postępowań, cenach itp.) wiszą tylko przez chwilę, a potem giną bezpowrotnie, a uzyskanie do nich dostępu jest znacząco utrudnione. Próba wyliczenia kosztów wynikających z budowy linii tramwajowej wykazała wiele dziur w dostępie do informacji. Jestem za wprowadzeniem, ujawnieniem również dostępnego kalendarza radnych. Ja osobiście staram się informować o podejmowanych działaniach poprzez TT, FB i bloga.

Robert Szewczyk (PO):
Jestem zdecydowanym zwolennikiem wprowadzenia i przestrzegania wszystkich trzech rozwiązań w granicach obowiązujących przepisów prawnych m.in. dotyczących dostępu do informacji publicznych, ochronnych danych osobowych. Zasada ciągłego zwiększania przejrzystości działania administracji nie budzi żadnych moich wątpliwości. Wiele urzędów od dawna prowadzi podobne rejestry, oficjalne kalendarze spotkań i wydarzeń.