Polskie drogi są jednymi z najbardziej niebezpiecznych w Europie. W wypadkach drogowych w Unii Europejskiej ginie średnio 49 osób na milion mieszkańców. W Polsce – aż 74! Z tej liczby 28% stanowili piesi zabici na drogach. Przerażenie wywołuje to, że najczęściej ginęli na przejściach dla pieszych, czyli w miejscach, które powinny im gwarantować pełne bezpieczeństwo.
Dlaczego piesi giną na przejściach?
Wg raportu “Badania zachowań pieszych i relacji pieszy-kierowca wrzesień – grudzień 2018 r.” opracowanego przez Instytut Transportu Samochodowego na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, najczęstszą przyczyną śmierci była nadmierna prędkość.
Przy prędkości dopuszczalnej do 50km/godz. Około 85% kierowców przekracza dopuszczalną prędkość dojeżdżając do wyznaczonego miejsca. Jeszcze gorzej jest gdy dopuszczalną prędkość ustalono na 70km/godz., tutaj aż 90% kierowców przekracza dozwolony limit prędkości.
Zbadano również zachowania pieszych. Okazało się, że wbrew powszechnym opiniom, nieprawidłowe zachowania pieszych, takie jak rozmowy przez telefon, pisanie wiadomości, czy słuchanie muzyki, nie stanowią istotnego problemu.
Trzeba położyć kres tym niepotrzebnym tragediom! Aby to zrobić trzeba zmienić obowiązujące przepisy, wymagać bezwzględnego egzekwowania kar za ich łamanie oraz tworzyć infrastrukturę drogową rzeczywiście bezpieczną dla pieszych.
Dlatego dołączyliśmy do koalicji #ChodziOżycie. Koalicja skupia ruchy miejskie i organizacje społeczne, zrzeszone m.in. w ogólnokrajowej Federacji Piesza Polska. Przygotowaliśmy program działań, który zawiera 4 oczywiste postulaty wzorowane na najlepszych europejskich praktykach.
- Pierwszeństwo dla pieszych – pierwszeństwo dla pieszego mającego zamiar wejść na przejście, a nie, tak jak jest obecnie, tylko dla znajdującego się na przejściu.
- Podwyższenie mandatów za wykroczenia drogowe, plus ich stała waloryzacja oraz powiązanie stawki OC z liczbą i rodzajem wykroczeń – od 1997 roku maksymalny mandat wynosi 500 zł (wtedy średnia pensja wynosiła 1100 zł, a teraz to ponad 5000 zł).
- Obniżenie limitów prędkości – 50 km/h w nocy w obszarze zabudowanym (piesi w nocy nie są bardziej odporni na wypadki).
- Prawdziwa egzekucja przepisów – wzrost liczby działających fotoradarów do co najmniej 2000 (teraz jest ich zaledwie ponad 400), co najmniej 300 odcinkowych pomiarów prędkości oraz odholowywanie nielegalnie zaparkowanych pojazdów w miastach.
Powyższe postulaty zostały złożone w formie listu we wszystkich Urzędach Wojewódzkich. W Warmińsko-Mazurskim również. Jest to pierwszy krok w kampanii – będą kolejne.