Czasy Polski Ludowej nie były dla architektury łatwe. Dzięki ograniczeniom z każdej strony dużą część tego co wtedy zbudowano wypadałoby podsumować zaledwie terminem ‘budownictwo’, bo architektura kojarzy się nam przeważnie z czymś bardziej wyjątkowym, nie tak masowym, powtarzalnym i bylejakim. Fatalna zwykle jakoś materiałów, ograniczenia w ich dostawie, systemy wielkopłytowe wypierające twórczą pracę architekta zamieniające ją w odtwórcze doklejanie modułowych mieszkań w większe bryły superjednostek i mrówkowców, w końcu normatyw wielkościowy, wszystko to powodowało, że architektury z prawdziwego zdarzenia było naprawdę niewiele. Mimo to i wtedy znalazły się prawdziwe talenty. Architekci, którzy w trudnych czasach postanowili pokonać przeszkody stojące na drodze do twórczej pracy i realizacji dobrego obiektu wybiegającego ponad przeciętność…